Fantazje i opowiadania erotyczne.

Autorskie historie dla dorosłych.

🏆TOP 10 | 🫦CHAT | 🎥 FILMY

4.6
(5)

Kabina prysznicowa była ciasna, niemal klaustrofobiczna, a mimo to wypełniona gęstą parą, ciepłem i napięciem, które wisiało w powietrzu jak przed burzą. Krople wody spadały z góry równym, twardym rytmem, uderzając o skórę Oliwii, która stała naga, rozpalona, odcięta od rzeczywistości. Jej ciało lśniło w świetle lampy, a smugi pary rozmywały kontury, tworząc z niej zjawię – ale tylko na chwilę. Bo była rzeczywista. Jej nagie piersi unosiły się i opadały, ściągnięte twardymi sutkami, a skóra między nogami już pulsowała od krążącego tam żaru.

Jej palce zsunęły się między uda. Bez wahania, bez czułości. Rozchyliła wargi sromowe i nacisnęła na łechtaczkę, mocno, szukając tego punktu, który eksploduje pod palcami. Jęknęła krótko, chropowato. Zaczęła pocierać — szybko, rytmicznie, coraz mocniej, aż dreszcz rozlał się po jej brzuchu i nogach. Jej cipka była już zalana – nie tylko od wody. Soki mieszały się z gorącym strumieniem, spływając po wewnętrznej stronie ud.

I wtedy — skrzypnięcie drzwi.

Otworzyła oczy. W parze majaczyła sylwetka Zuzanny.

Naga. Rude, wilgotne loki. Piersi, pełne i ciężkie. Biodra szerokie, uda grube, jędrne. Zuza weszła do środka bez pytania. Tylko uśmiechnęła się krzywo. Zuchwale. „Nie mogłam się powstrzymać” — powiedziała nisko, jakby coś mruczała, nie mówiła.

Podeszła. Ich ciała niemal zderzyły się ze sobą. Oliwia zadrżała, czując twarde sutki Zuzy muskające jej własne. Woda spadała na ich głowy, ramiona, brzuchy, łona. Zuza nie pytała o pozwolenie. Po prostu chwyciła Oliwię za kark, pociągnęła jej głowę w bok i zaczęła lizać szyję – wolno, wgryzając się, zostawiając ślad zębów. Potem złapała ją za piersi. Mocno. Ugniotła. Kciukiem drażniła sutek, aż Oliwia wciągnęła powietrze z sykiem.

Oliwia odpowiedziała. Złapała Zuzę za biodra, przyciągnęła do siebie. Jej dłoń zjechała między uda dziewczyny, a palce natrafiły na rozwarte wargi. Bez ceregieli wsunęła jeden, dwa palce — mokre, śliskie, wilgotne od samego wejścia. Zuza zawarczała jej w ucho, wgryzając się mocniej.

„Więcej” — wysapała. „Pieprz mnie palcami.”

Oliwia nie czekała. Trzeci palec. Czwarty. Ciągnęła je w głąb, mocno, agresywnie. Słyszała, jak soki Zuzy wydają odgłos mlaskania przy każdym ruchu. Jej cipka była rozciągnięta, pulsująca. Zuzi uginały się kolana.

Ale nie pozwoliła sobie upaść. Złapała Oliwię za nadgarstek, wyrwała się jej i obróciła ją tyłem do siebie. Zderzyła ją z kafelkową ścianą kabiny. Oparła dłońmi o biodra Oli i rozsunęła jej nogi kolanem. Oliwia oddychała ciężko, jej serce waliło. Czuła, jak tłucze jej się serce.

Zuza przyłożyła palce do jej cipki. Rozsunęła wargi — brutalnie, rozciągając. Jej kciuk znalazł łechtaczkę i zaczął pocierać, szybko, bezlitośnie. Druga ręka weszła do środka. Palce wepchnięte do końca, poruszające się szybko, ciasno, ślisko. Zuza pieprzyła ją dłonią bez zahamowań, bez litości. Oliwia jęczała, całym ciałem napierając na ścianę, próbując utrzymać się na nogach.

„Chcesz więcej?” — syknęła jej do ucha Zuza. „Chcesz, żebym cię zerżnęła do końca?”

Oliwia tylko jęknęła i skinęła głową. Zuza wprowadziła cały zestaw palców. Powoli. Aż po nadgarstek. Czuła, jak mięśnie Oliwii drżą i zaciskają się. Jej cipka pochłaniała całą dłoń. Ciało wygięte w łuk, głowa oparta o zimne kafelki, skóra aż parowała.

Woda lała się bez przerwy, uderzając w łechtaczkę, drażniąc ją przy każdym wstrząsie bioder. Gdy Zuza poruszała dłonią w środku, czuła jak Oliwia kurczy się i napina wokół niej. Wewnątrz gorąco, ciasno, mokro.

I wtedy przyszło to, co nieuniknione.

Orgazm brutalny, szarpany, gwałtowny jak eksplozja. Oliwia zawyła, aż echo rozniosło się po kafelkach. Jej biodra zadrgały, potem znieruchomiały, a całe ciało osunęło się, sparaliżowane falą przyjemności. Zuza powoli wyciągnęła dłoń z wnętrza jej cipki, a palce błyszczały od soku.

Oparły się o siebie. Oddychały ciężko. Spływały z nich pot, woda i wszystko inne. A potem — Zuza wsunęła palce do ust i oblizała je z niespieszną satysfakcją.

„Nie skończymy tego tutaj” — mruknęła. — „To dopiero początek.”

Jak Ci się podobało to opowiadanie?

Naciśnij na gwiazdkę, żeby ocenić.

Średnia ocena 4.6 / 5. Liczba głosów: 5

Tego opowiadania jeszcze nie oceniano.

To opowiadanie jest własnością serwisu Fanoper. Kopiowanie bez zezwolenia – zabronione. Opowiadania i fantazje erotyczne to literacka fikcja. Wszelkie podobieństwa do osób i zdarzeń, są wyłącznie przypadkowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

🫦 Sorry, ale nie możesz kopiować zawartości tej strony