Fantazje i opowiadania erotyczne.

Autorskie historie dla dorosłych.

🏆TOP 10 | 🫦CHAT | 🎥 FILMY

5
(5)

Maryna nigdy nie potrafiła w pełni kontrolować swojego ciała w towarzystwie innych ludzi.
Kiedy musiała coś powiedzieć, głos jej drżał, a słowa czasem potykały się o własne spółgłoski.
Policzki piekły od rumieńców, a w dłoniach zbierał się lepki pot. Tak było od zawsze – od szkoły po jej obecną, nijaką pracę w urzędzie miejskim w Bytomiu.

Jej życie prywatne też było raczej… mówiąc delikatnie – oszczędne. Seks zdarzał się rzadko, a jeśli już, to w sposób, który można by nazwać „wystarczający, ale raczej bez rewelacji”.
Dlatego, kiedy w wiadomościach na Messengerze pojawił się tajemniczy kontakt o nicku Max, od razu poczuła lekkie ukłucie zaciekawienia

„Zainstaluj to, a zobaczysz świat, jakiego nie znałaś” – napisał.
Pod wiadomością znajdował się plik instalacyjny.

Zawahała się.
W końcu, siedząc wieczorem w kuchni przy herbacie, kliknęła…

Jej iPhone zamrugał, ekran zrobił się czarny na sekundę, po czym pojawiła się ikona – czerwone oko w czarnym kole.
Pod spodem: X-Ray Live.

Pierwsze uruchomienie wymagało dostępu do aparatu. Potem pojawił się napis:
„Celuj w dowolną osobę, a zobaczysz, co kryje się pod jej ubraniem.”

Maryna roześmiała się nerwowo.
Ale następnego dnia, stojąc w zatłoczonym tramwaju, odblokowała telefon i włączyła aplikację.

Celownik kamery objął mężczyznę w garniturze.
Na ekranie materiał koszuli rozpłynął się w przezroczystość.
Pod spodem widziała jego tors, lekko owłosiony, i – niżej – majtki opięte na wyraźnym kształcie.
Przybliżyła obraz. Materiał zniknął całkiem, a jej oczom ukazał się penis w stanie półwzwodu, ozdobiony wielkim srebrnym kolczykiem w rowku pod żołędziem.

Serce zaczęło bić jej szybciej.

Zaraz potem skierowała kamerę na młodą dziewczynę w obcisłej sukience.
Ubranie rozmyło się jak mgła, a na ekranie zobaczyła wytatuowane wzdłuż wzgórka łonowego, dwie linię małych gwiazdek. Jeśli dobrze policzyła, było ich osiem. A przy okazji: dziewczyna nie miała bielizny.

Maryna poczuła, że między jej udami robi się gorąco i lepko.

Tego dnia nie mogła się powstrzymać – skanowała ludzi w tramwaju, w sklepie, w biurze. Starszy pan z obrączką miał wytatuowane inicjały na mosznie. Kobieta w średnim wieku kryła pod garsonką misterny gorset z czarnej koronki. Wysportowany chłopak w dresie, miał pod spodem wzwód tak duży, że aż sama głośno przełknęła ślinę (czemu ta apka nie dodaje profili na Facebooku?!!)

Wieczorem, gdy włączyła aplikację w domu, pojawiło się nowe powiadomienie:
„Twoje darmowe skany się skończyły. Aby korzystać dalej, nagraj swoje dzisiejsze zachowania seksualne i prześlij do Maxa.”

Maryna zamarła.
Ale potem pomyślała o tym, co widziała dziś w ciągu dnia. O tatuażu w gwiazdki, o kolczyku, o braku bielizny.
Czuła, że za chwilę dostanie fioła…

Ustawiła telefon na stoliku nocnym.
Najpierw zdjęła bluzkę i biustonosz, masując piersi. Potem wsunęła rękę w majtki i zaczęła pocierać łechtaczkę, patrząc w obiektyw.
Wyobrażała sobie, że Max ogląda to na żywo, że rejestruje każdy jej jęk.

Gdy jej palce były już mokre, klęknęła na łóżku, wypinając pośladki w stronę kamery, i wsunęła w siebie dwa palce – głęboko, rytmicznie, aż biodra zaczęły drżeć. Jeden palec w cipkę, drugi w ciasny otwór odbytu.
Miała świadomość, że nagrywa każdy moment, każdy odgłos, każdy szczegół.

Kiedy przyszło spełnienie, opadła na bok, dysząc ciężko.
Aplikacja wysłała plik automatycznie.

Kilka sekund później dostała wiadomość od Maxa:
„Pięknie. Jutro możesz skanować bez limitu. Ale pamiętaj – każdego dnia chcę czegoś specjalnego.”

Maryna uśmiechnęła się, czując, że tu będzie się działo coś interesującego…

Następnego dnia rano telefon Maryny zawibrował.
Powiadomienie z aplikacji:

„Dzisiejsza lista celów. Zeskanuj każdy z nich. Potem odtwórz to, co zobaczyłaś. Wszystko nagraj. Zrób to dobrze – a dostaniesz dodatkowe dni dostępu.”

Lista:

  1. Sędzia Sądu Okręgowego.
  2. Nauczyciel języka polskiego z liceum.
  3. Ksiądz proboszcz z parafii św. Antoniego.
  4. Pani prokurator z Prokuratury Rejonowej.

Maryna przełknęła ślinę. Każde nazwisko miało dopisek z miejscem, gdzie ta osoba będzie się znajdowała w ciągu dnia.


1. Sędzia

Ubrany w ciemny garnitur, siedział w kawiarni sądowej, przeglądając akta. Maryna usiadła dwa stoliki dalej, udając, że czyta coś w telefonie.
Włączyła X-Ray Live i skierowała obiektyw w jego stronę.

Koszula i spodnie zniknęły z obrazu.
Jej oczom ukazało się ciało starszego mężczyzny – zaskakująco zadbane, lekko opalone. Na udach miał czarne pasy uprzęży BDSM, a jego penis spoczywał w metalowej klatce, oplatającej go od nasady po żołądź. Widać było nawet małą kłódeczkę.

Maryna poczuła, że robi jej się gorąco. Wyobraziła sobie, jak nagrywa wieczorem siebie w takim samym klimacie – jęcząc jak niewolnica.


2. Nauczyciel polskiego

Znalazła go na przerwie w szkolnym korytarzu. Wysoki, siwiejący, w okularach. Ubrany w tweedową marynarkę.

Skierowała na niego kamerę.
Ubrania rozpłynęły się w przezroczystość – pod spodem miał damską, koronkową bieliznę w kolorze malinowym, pończochy i gorset opinający klatkę piersiową. Penis był wzwiedziony, a na sutkach błyszczały srebrne klamerki.

Maryna zakryła usta, tłumiąc chichot. Już wiedziała, że w nocy założy swój jedyny komplet koronek i odegra scenę, w której robi komuś minetę, ubrana tylko w pończochy.


3. Ksiądz proboszcz

Tu miała pewne opory. Ale Max wyraźnie napisał: „Cel obowiązkowy.”

Znalazła go w zakrystii, przez uchylone drzwi. Miał na sobie czarną sutannę.
Kamera aplikacji odsłoniła zupełnie inny obraz – nagie ciało, a na nim tatuaż biegnący od obojczyka po brzuch: sceny biblijne przerobione w sposób obsceniczny. Postacie miały powiększone genitalia, a całość wyglądała jak średniowieczna pornografia.
Między udami proboszcza tkwił korek analny z diamentową końcówką. W kształcie… małego krzyżyka.

Maryna poczuła dziwne mrowienie. Wiedziała, że dziś w nagraniu będzie odgrywać klęczącą penitentkę, która…


4. Pani prokurator

Spotkała ją na parkingu przed prokuraturą. Elegancki garsonkowy zestaw, wysoki kok, czarne szpilki.
Aplikacja pokazała coś, czego się nie spodziewała – pod spódnicą pani prokurator miała pas do podwieszania metalowych ciężarków, zawieszonych na pierścieniach przekłuwających jej wargi sromowe.
Tatuaż na udzie: „Władza jest rozkoszą”.

Maryna prawie jęknęła na głos.


Wieczorem, zamknąwszy się w mieszkaniu, ustawiła kamerę na statywie.
Nagrała cztery osobne sceny – każdą inspirowaną jednym z celów. W pierwszej była uwięziona w metalowej klatce, szarpiąc się i jęcząc. W drugiej w malinowej bieliźnie klęczała, liżąc banana, ociekającego śmietaną. W trzeciej – z tatuażem narysowanym eyelinerem, trzymała korek analny, patrząc w obiektyw jak na spowiednika. W czwartej – zawiesiła na swoich sutkach spinacze z ciężarkami i wypisywała na ciele markerem słowo „Władza”.

Po wysłaniu materiałów dostała krótką wiadomość od Maxa:
„Perfekcyjnie. Jutro – cele podwójne.”

Maryna wiedziała, że ta gra będzie coraz bardziej perwersyjna.
I że wcale nie chce jej kończyć.

Jak Ci się podobało to opowiadanie?

Naciśnij na gwiazdkę, żeby ocenić.

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 5

Tego opowiadania jeszcze nie oceniano.

To opowiadanie jest własnością serwisu Fanoper. Kopiowanie bez zezwolenia – zabronione. Opowiadania i fantazje erotyczne to literacka fikcja. Wszelkie podobieństwa do osób i zdarzeń, są wyłącznie przypadkowe.

Jedna odpowiedź do „Aplikacja grzechu”

  1. Awatar Rafał
    Rafał

    Poproszę taką aplikację 😉 Choć na iphona chyba się nie da takich zainstalować 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

🫦 Sorry, ale nie możesz kopiować zawartości tej strony