Ewa czuła, jak gorący wiatr muska jej skórę, gdy wychodziła na nocny basen. W ręku trzymała kieliszek szampana – prezent od Marty na jej osiemnaste urodziny. Ale to nie był zwykły wieczór. Gdy wcześniej w łazience Marta przygwoździła ją do ściany, szepcząc: „Zawsze wiedziałam, że jesteś najseksowniejsza ze wszystkich”, Ewa poczuła, jak między udami pulsuje jej krew.
Woda lśniła w świetle księżyca, gdy Marta nagle znalazła się tuż za nią. Jej dłonie wślizgnęły się pod Ewy bikini, palce zataczając kręgi wokół sutków. „M-mm… nie myślałaś, że skończy się na toaście?” – wysapała Ewa, gdy Marta przygryzła jej kark.
Marta popchnęła ją do basenu. Mokre ciała splotły się pod powierzchnią, a Ewa poczuła, jak ręka koleżanki sunie w dół jej brzucha, rozchylając usta, które już od dawna były wilgotne. „Czekałam na to od pierwszej lekcji wf” – warknęła Marta, wsuwając dwa palce w pulsujący żar. Ewa jęknęła, chwytając się krawędzi basenu, gdy fale rozbijały się wokół ich ciał.
Gdy orgazm wstrząsnął nią jak prąd, Marta przycisnęła usta do jej ust, połykając każdy dźwięk. „To dopiero pierwszy prezent” – szepnęła, ciągnąc Ewę w głąb wody, gdzie żadne oczy nie mogły ich zobaczyć…
Dodaj komentarz