Fantazje i opowiadania erotyczne.

Autorskie historie dla dorosłych.

🏆TOP 10 | 🫦CHAT | 🎥 FILMY

4.6
(8)

Sobotnie popołudnie w Bytomiu było leniwe, ale ciężkie od późnoletniego ciepła, które wlewało się do wąskich uliczek między starymi kamienicami. Krzysiu i Ania wracali powoli z krótkiego spaceru, niosąc w dłoniach kubki z kawą na wynos. Ich mieszkanie mieściło się w odnowionej kamienicy z wysokimi sufitami i skrzypiącą drewnianą podłogą.

— O, mam powiadomienie — mruknął Krzysiu, wyciągając telefon z tylnej kieszeni spodni. — Przyszło coś do Pocztomatu.

— Zamawiałeś coś? — Ania wychyliła się, żeby zerknąć na ekran.

— Nie. A ty?

— Też nie.

Zaciekawione spojrzenia zamieniły się w uśmiech — oboje lubili takie małe, niespodziewane sytuacje.
Pocztomat znajdował się kilka minut drogi od domu, obok marketu. Po wpisaniu kodu drzwiczki z brzękiem się otworzyły, a Krzysiu wyjął nieduże, ale wyraźnie ciężkie pudełko.

Bez nadawcy — zauważył, ważąc je w dłoni.

— Chodź, otworzymy w domu — Ania odruchowo przyspieszyła kroku.

W kuchni, przy ich starym stole z sosnowego drewna, przecięli taśmę. Folię bąbelkową rozwinęli jak prezent na Boże Narodzenie… a w środku leżał czarny, elegancko wyprofilowany strapon, lśniący w świetle lampy.

— No proszę… — Krzysiu wypuścił powietrze z lekkim śmiechem.

Ania wzięła go w dłonie, badając ciężar i kształt. Silikon był gładki, ciepły od jej dotyku, sprężysty, z realistycznymi żyłkami i główką.

— Ktoś musiał pomylić adres… — rzuciła, ale w jej głosie było więcej intrygi niż zdziwienia. Jej kciuk przesunął się powoli po żłobieniach, a spojrzenie zrobiło się cięższe. — Chyba że… to los coś podsuwa.

Krzysiu czuł, jak rośnie w nim napięcie.

— Skoro już jest… — odezwał się cicho.

Ich spojrzenia spotkały się, a między nimi zawisło to jedno pytanie, na które odpowiedź była oczywista.

Godzinę później sypialnia tonęła w półmroku. Z głośnika w tle sączyła się powolna muzyka, a zapach świec mieszał się z wonią ich nagich ciał. Krzysiu leżał na plecach, rozgrzany i rozluźniony po długiej grze wstępnej — pocałunkach, języku Ani na jego szyi, jej dłoniach sunących od torsu w dół.

Teraz patrzył, jak stoi przy łóżku, zapinając na biodrach pas straponu. Czarne paski opinały jej talię, a sztuczny członek kołysał się lekko przy każdym ruchu.

— Jak wyglądam? — zapytała, patrząc na niego spod lekko przymkniętych powiek.

— Jak cholernie seksowna wersja bogini wojny — odparł, czując, że serce bije mu szybciej.

Uklękła między jego udami, wzięła buteleczkę lubrykantu i zaczęła smarować go obficie. Najpierw jej palce masowały wnętrze jego ud, powoli przesuwając się wyżej. Potem czuł, jak okrężnymi ruchami otacza jego wejście do tyłka, aż mięśnie zaczęły się same rozluźniać.

Wsunęła jeden palec, a potem drugi, szukając właściwego kąta. Krzysiu westchnął, jego plecy wyginały się lekko.

— Gotowy? — jej głos był niższy, pełen napięcia.

Przyłożyła czubek straponu do wejścia jego odbytu i nacisnęła powoli. Główka rozciągnęła go, wchodząc głębiej z każdym ruchem. Oddychał ciężko, czując, jak nowe wypełnienie dociera do wrażliwych punktów w środku.

— Tak… — wyszeptał.

Ania zaczęła poruszać się powoli, kontrolując rytm, patrząc na każdy jego grymas, każde drżenie mięśni. Potem przyspieszyła, biodra uderzały o niego w regularnym tempie. Czuł, jak każdy ruch przesyła impuls prosto do mózgu, jakby fala ciepła rozlewała się od środka na całe ciało.

Po chwili jej piersi były tuż nad jego klatką, a jej usta pochłaniały jego pocałunkami. Wolną ręką sięgnął po swojego członka, pociągając w rytm jej pchnięć.

— Kurwa… tak… — jęknął, czując, jak napięcie w nim narasta gwałtownie.

Kilka szybkich, głębokich pchnięć i eksplodował, sperma trysnęła mu na brzuch, a całe ciało przeszedł konwulsyjny dreszcz. Ania zwolniła, ale nie zatrzymała się całkiem, a jego ręka powędrowała między jej uda. Gdy zaczął pocierać jej łechtaczkę, jej biodra przyspieszyły, oddech stał się płytki i urywany.

— Tak… właśnie tak… — syknęła, aż w końcu szczyt dopadł i ją. Drżenie rozlało się po jej ciele.

Opadła na niego, ich oddechy mieszały się, a w powietrzu unosił się ciężki, lepki zapach seksu.

— To była najlepsza przesyłka, jaką w życiu dostałem — wyszeptał, gładząc jej plecy.

Ania uśmiechnęła się leniwie.
— żadnych zwrotów nie będzie!

Jak Ci się podobało to opowiadanie?

Naciśnij na gwiazdkę, żeby ocenić.

Średnia ocena 4.6 / 5. Liczba głosów: 8

Tego opowiadania jeszcze nie oceniano.

To opowiadanie jest własnością serwisu Fanoper. Kopiowanie bez zezwolenia – zabronione. Opowiadania i fantazje erotyczne to literacka fikcja. Wszelkie podobieństwa do osób i zdarzeń, są wyłącznie przypadkowe.

6 odpowiedzi do „Niezamówiona przesyłka”

  1. Awatar Arek
    Arek

    Zajebiste 🙂

  2. Awatar Ania_
    Ania_

    Ile ja bym dała, żeby mój facet dał się namówić na puknięcie straopnem! 🙂

  3. Awatar Rafał
    Rafał

    Super klimat! 🙂 Trochę odwagi i można spróbować wszystkiego!

  4. Awatar Jaworek
    Jaworek

    Fajne 🙂 Eksperymenty są dobre. Pozwalają uniknąć nudy.

  5. Awatar Halo
    Halo

    Ależ to jest dobre. Maży mi się taka akcja z moją żoną. Widzieć ją z takim sterczącym penisem… 🫣😛

    1. Awatar Aniq
      Aniq

      Chętnie cię takim czymś przelecę 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

🫦 Sorry, ale nie możesz kopiować zawartości tej strony