Marek, dwudziestodwuletni student informatyki z Politechniki Śląskiej, mieszkał samotnie w małym mieszkaniu na bytomskim blokowisku. Noce spędzał przy komputerze, żyjąc bardziej w linijkach kodu, niż w realnym świecie. Jego najnowszym projektem była apka, której do tej pory nie pokazał nikomu. Szczerze mówiąc, sam się jej trochę obawiał. „Trzecie oko” – bo tak ją nazwał – pozwalała włamywać się w ciszy i bez śladu do każdego, bez wyjątku smartfonu w zasięgu kilku metrów. Wyszedł mi taki Pegasus, tylko na znacznie mniejszą skalę. Wystarczyło jedno kliknięcie, a cudze wiadomości, zdjęcia i filmy stawały się dostępne.
Pierwszy raz postanowił przetestować ją w pociągu. Pendolino z Katowic do Gdańska pełne było ludzi: biznesmenów, studentek, rodzin, par turystów. Marek usiadł przy oknie, trzymając telefon w dłoni jak prawie każdy pasażer w tym pociągu. Uruchomił program. Apka zaczęła skanować najbliższe otoczenie…
Na ekranie pojawiały się foldery z cudzych smartfonów – otwarte, dostępne, bez żadnych haseł. Początkowo czuł tylko dreszcz satysfakcji. Ale kiedy natknął się na intymne treści, coś w nim pękło. Wciągnęło go podglądanie: zakazane obrazy, sekrety, których nikt nie chciałby ujawniać. Kopiował pliki, a jednocześnie ukrywał pod kurtką własne podniecenie. Z każdą minutą narastało w nim jednak poczucie zagrożenia – irracjonalny strach, że ktoś zobaczy, co robi.
Kulminacja nastąpiła w Łodzi. Naprzeciwko siedziała kobieta, a jej telefon krył nagrania brutalnego BDSM. Marek patrzył w ekran i w jej oczy, czując, jak granica między rzeczywistością a cyfrowym podglądactwem zaczyna się rozmywać.
Podróż skończyła się w Gdańsku. Wysiadł z pociągu z gigabajtami cudzych danych i uczuciem, że właśnie czyjeś mroczne fantazje zaczynają się mieszać z jego własnymi. Raj, koszmar, piekło?? Zobaczymy.
Co zostało zapisane
Podczas skanowania, aplikacja losowo łączyła się z telefonami w promieniu dziesięciu metrów. Marek widział rzeczy, które układały się w katalog cudzej intymności, bezlitosny, nagi i prawdziwy. Przeglądając zarejestrowane pliki przypominał sobie ludzi, z którymi nie tak dawno siedział w przedziale:
- Telefon starszego biznesmena w garniturze (siedzącego obok): Folder „Prywatne” pełen filmów z prostytutkami w hotelach. Jeden klip pokazuje go klęczącego przed młodą kobietą, liżącego jej wilgotną, ogoloną cipkę z widocznymi kroplami śluzu spływającymi po wargach sromowych większych, podczas gdy ona trzyma go za krawat i pluje mu w twarz. Inny: on rżnie ją od tyłu, jego owłosione jądra obijają się o jej uda, a sperma wycieka z jej odbytu..
- Smartfon studentki z plecakiem (siedziała naprzeciwko, czytając książkę): Galeria selfies z masturbacji w akademiku. Zdjęcia jej rozchylonych nóg, palców wsuwających się w różową, nabrzmiałą cipkę z widoczną łechtaczką sterczącą jak guzik, pokrytą śluzem. Filmik: wibratorem w kształcie penisa penetruje się głęboko, jęcząc, aż squirting – fontanna płynu tryska na pościel, mocząc jej owłosione wzgórze łonowe.
- Telefon pary w średnim wieku (siedzieli w przedziale za Markiem): Wspólne filmy z swingerskimi imprezami. Jeden: żona na czworakach, ssąca kutasa obcego faceta, jej usta rozciągnięte wokół żołędzi z żyłami pulsującymi, ślina kapiąca na podłogę, podczas gdy mąż filmuje i wali konia, jego śluz błyszczący na czubku.
- Komórka młodego faceta z tatuażami (siedział przy oknie): Kolekcja gejowskiego porno amatorskiego. Zdjęcia jego twardego, nieobrzezanego kutasa z zsuniętym napletkiem, pokazujące preejakulat zbierający się w szczelinie. Film: on na kolanach, biorący w usta penisa partnera, gardło wybrzuszone od głębokiego gardła, sperma wystrzeliwująca na jego twarz i spływająca po brodzie.
- Telefon rozwiedzionej kobiety koło czterdziestki (z dzieckiem, ale treści ukryte w folderze „Sekrety”): Sexting z kochankiem – zdjęcia jej dużych, obwisłych piersi z sutkami sterczącymi jak kciuki, pokrytymi śliną po lizaniu. Filmik: ona na plecach, z dildem w cipce, rozwierającej wargi sromowe palcami, by pokazać różowe wnętrze z białym kremem z podniecenia.
- Smartfon nastolatka (wyglądającego na 18+, grającego w gry): Ukryte foldery z hentai i realnymi nagimi fotkami z Tindera. Jedno zdjęcie: dziewczyna z rozstawionymi nogami, jej odbyt rozciągnięty korkiem analnym, cipka ociekająca śluzem, z widocznymi fałdami skóry i kroplami na udach.
- Telefon eleganckiej bizneswoman (rozmawiającej przez słuchawki): Filmy z BDSM – ona przywiązana do łóżka, pejczowana po tyłku, czerwone pręgi na skórze, cipka z piercingiem w łechtaczce, kapiąca od podniecenia. Inny: fisting, dłoń kochanka wsuwająca się w jej rozciągniętą cipkę po łokieć, z widocznymi sokami oblepiającymi nadgarstek.
- Komórka starszej pary (śpiącej): Stare filmy z ich młodości – seks oralny, ona ssąca jego zwiotczałego kutasa, aż staje, z widocznymi zmarszczkami na skórze moszny. Nowszy: oni w trójkącie z inną kobietą, liżącą cipkę żony, jej wargi sromowe mniejsze wystające jak płatki, mokre od śliny.
- Telefon faceta w dresie (jedzącego kanapkę): Kolekcja fetyszu stóp – zdjęcia stóp kobiet w pończochach, oblizywanych, z palcami ssanymi przez jakichś gości. Film: on tryskający na stopy partnerki, sperma spływająca między palcami, lepka i biała na paznokciach.
- Smartfon młodej mamy (z wózkiem, ale treści w ukrytym folderze): Zdjęcia po porodzie – jej cipka po seksie, rozciągnięta, z widocznymi szwami epizjotomii, ale wciąż mokra od orgazmu. Film: mąż penetruje ją delikatnie, jego kutas wchodzący w jej luźniejszą pochwę, z kremem na żołędzi.
- Telefon geja w koszuli (czytającego gazetę): Filmy z glory hole – on ssący anonimowego kutasa przez dziurę, usta pełne, gardło pracujące, aż sperma wypełnia mu buzię i wycieka kącikami.
- Komórka studenta z laptopem: Porno z gangbangiem – zdjęcia grupy facetów wokół dziewczyny, jej cipka i odbyt wypełnione kutasami jednocześnie, sperma kapiąca z obu dziur, z widocznymi rozciągniętymi pierścieniami mięśni.
- Telefon kobiety w hidżabie (spokojnie patrzącej w okno): Ukryte selfies nago pod prysznicem – jej ciemne sutki na małych piersiach, cipka z gęstymi czarnymi włosami, palce rozdzielające wargi, by pokazać różowe wnętrze z kroplami wody.
- Smartfon emeryta (drzemiącego): Stare polaroidy zeskanowane – seks z żoną, jego kutas w jej owłosionej cipce, z widocznymi siwymi włosami łonowymi, pozycja misjonarska z nogami owiniętymi wokół niego.
- Telefon pary lesbijek (trzymających się za ręce): Filmy z seksu – jedna liżąca cipkę drugiej, język wnikający między wargi sromowe, łechtaczka ssana aż do orgazmu, z widocznym squirtingiem na twarz.
Wieczorem, już w swoim mieszkaniu, Marek spróbował jeszcze raz uruchomić aplikację. Ikona zniknęła. Nie było błędu, nie było komunikatu – jakby „Trzecie oko” samo się unicestwiło.
Patrzył na ekran z przerażeniem, a potem poczuł coś, czego się nie spodziewał: ulgę. Zrozumiał, że nie potrafiłby udźwignąć władzy, którą dawał mu ten program. Być może los sam podjął za niego decyzję – odebrał mu broń, której nigdy ani on ani nikt inny nie powinien mieć w rękach.
Skomentuj Zuz Anuluj pisanie odpowiedzi