Klub Onyx w Tarnowskich Górach pulsował żywym światłem i dudniącym basem. W samym środku zatłoczonego parkietu Kasia i Ela, dwie studentki z Piekar Śląskich, poruszały się w hipnotycznym rytmie. Ich ciała, skąpane w niebieskim świetle laserów, niemal się stykały, dzielił je tylko centymetr… a może to był milimetr…
Kasia, z rudymi lokami przylepionymi do spoconych skroni, przesunęła dłoń po biodrze Eli. Jej palce, udające nieśmiały gest, zatrzymały się na obrzeżach krótkiej, czarnej sukienki koleżanki. Ela odpowiedziała tym samym – jej dłoń wślizgnęła się pod top Kasi, opuszki palców musnęły dolny łuk biustu. Żadna z nich nie zareagowała gwałtownie, jakby ten dotyk był naturalną kontynuacją tańca.
Gdy muzyka zmieniła się w wolniejszy, zmysłowy utwór, Kasia przyciągnęła Elę bliżej. Ich uda zetknęły się, a gorący oddech Eli mieszał się z wonią jej perfum. „Nie przestawaj…” – szepnęła Kasia, gdy palce Eli zsunęły się po jej brzuchu, zatrzymując się na krótkich spodenkach.
Ela nie musiała być proszona dwa razy. Jej dłoń zanurzyła się pod materiał, znajdując już wilgotne ciepło. Kasia wbiła paznokcie w ramiona koleżanki, gdy dwa palce zaczęły poruszać się w rytm muzyki – powoli, ale z precyzyjnym naciskiem.
W odpowiedzi Kasia sięgnęła między nogi Eli, jej palce natrafiły na cienki materiał stringów, już przemoczony. Ela przytuliła twarz do szyi Kasi, jej oddech stał się szybki i nierówny.
Wokół nich ludzie tańczyli, śmiali się, pili – nikt nie zauważył, jak ich ruchy stawały się coraz bardziej nierówne, jak ich stopy przestały nadążać za rytmem, jak ich palce pracowały w ukryciu, doprowadzając się do ekstazy.
Kasia poczuła to pierwsze – fala rozkoszy, która oderwała ją od parkietu, zmusiła do przygryzienia wargi, by nie krzyknąć. Ela, czując, jak ciało koleżanki drży, pozwoliła sobie na to samo – jej palce przyspieszyły, aż i ją ogarnęło pulsujące uniesienie.
Gdy w końcu otworzyły oczy, światła klubu wydawały się jaśniejsze, muzyka głośniejsza. Ela wyciągnęła wilgotne palce, a Kasia, z błyskiem w oku, oblizała je powoli, nie przerywając tańca.
„Myślisz, że ktoś zauważył?” – szepnęła Ela, ściskając dłoń Kasi.
„Nie obchodzi mnie to” – odparła Kasia, przyciągając ją do siebie.
Klub Onyx nigdy nie widział tak gorącego tańca. I nikt nie wiedział, że ich prawdziwy występ dopiero się zaczynał.
Skomentuj Ania_ Anuluj pisanie odpowiedzi